Grecja i wyspa Lesvos

Wyjazd krajoznawczo fotograficzny

Kraina oliwnych gajów i wulkanicznych krajobrazów

Lesbos, trzecia co do wielkości grecka wyspa, kusi podróżników swym zróżnicowanym krajobrazem i bogatą historią. Od spokojnych gajów oliwnych po wulkaniczne tereny z oszałamiającymi widokami, górami, przełęczami, wodospadami oraz urokliwymi nadmorskimi miasteczkami. Wyspa ta oferuje opcje dla każdego, niezależnie jak lubisz spędzać wolny czas. Podczas mojego niedawnego wyjazdu fotograficzno-krajoznawczego na Lesbos miałem okazję odkryć wszystkie te skarby. Nasza przygoda rozpoczęła się od lotu z Polski liniami Aegean. Lot z międzylądowaniem w Atenach zaskoczył mnie swoim standardem. Jak na tanie linie lotnicze Aegean zrobił na mnie świetne wrażenie pysznym poczęstunkiem w trakcie lotu, który był oferowany każdemu pasażerowi niezależnie od rodzaju wykupionego biletu lotniczego.

Po przybyciu na Lesbos odebraliśmy Toyotę Yaris z wypożyczalni samochodów Hertz. Kompaktowy rozmiar auta idealnie nadawał się do poruszania się po wąskich uliczkach wyspy. Po przejechaniu wielu km na Lesvos zdecydowanie polecam wybranie samochodu właśnie tej wielkości. Mam za sobą tysiące km zrobionych po alpejskich drogach i niewielkich miasteczkach we Włoszech, Szwajcarii, Francji… jednak to dopiero Grecja uświadomiła mi, co to znaczy wąska ulica w centrum miasta. W kilku miejscach musiałem składać lusterka aby odjąć tych kilka cm szerokości. Mimo to ruch w większości miast i miasteczek jest zorganizowany z głową. Zaczynając już od stolicy Mitilini w większości miejsc dominuje ruch jednokierunkowy ułatwiający poruszanie się w bardziej zatłoczonych miejscach. Na Lesvos, podobnie jak na Islandii, możecie spotkać drogi szutrowe.

Pierwszym punktem naszej podróży były gaje oliwne, które rozciągają się na znacznej części Lesbos. Spacerując wśród tych niezwykle fotogenicznych drzew, zachwycaliśmy się ich pięknem i zapachem. Na wyspie jest jedenaście milionów drzew oliwnych. Wschodnia część wyspy to jeden wielki gaj. Górskie tereny na północ od Plomari zachwycają swoim ukształtowaniem terenu.

W drugiej części naszego pobytu eksplorowaliśmy wulkaniczną części wyspy. Zdecydowanie polecam tu odwiedzić Natural History Museum of the Lesvos Petrified Forest. Skamieniały Las na Lesbos to wyjątkowy skarb przyrody, który przenosi nas w podróż do pradawnego świata. Ten naturalny pomnik kryje w sobie pozostałości subtropikalnego lasu sprzed 20 milionów lat, zachowany dzięki niezwykłym procesom geologicznym. Wulkaniczna aktywność między 20 a 17 milionów lat temu na Lesvos doprowadziła do intensywnych erupcji wulkanicznych. Popioły i lawa pokrywały znaczną część wyspy, grzebiąc pod sobą bujny las. Stosunkowo szybkie chłodzenie magmy i brak dostępu do tlenu stworzyły idealne warunki do procesu fosylizacji, przekształcając rośliny i zwierzęta w trwałe skamieniałości. Na przestrzeni lat erozja powoli odsłaniała skryte pod ziemią skamieniałe drzewa i cały ekosystem. W Skamieniałym Lesie można podziwiać pozostałości różnych gatunków drzew, m.in. sekwoi, cyprysów i magnolii. Pnie zachowały swoje pierwotne kształty i słoje drewna, a nawet delikatne liście i owoce. Oprócz drzew, w Skamieniałym Lesie odkryto również pozostałości owadów, gadów i ssaków, co dostarcza niesamowitych informacji o prehistorycznym ekosystemie wyspy. Jest to unikatowa atrakcja turystyczna i stanowisko paleontologiczne, które wiele mówi nam o historii Ziemi i ewolucji życia. Skamieniały Las objęty jest ochroną jako pomnik przyrody. Miejsce to stanowi świadectwo burzliwej przeszłości naszej planety. Jak mnie znacie to wiecie, że wolę wybrać plener w górach niż muzeum… jednak muzeum w Sigri zrobiło na mnie kapitalne wrażenie.

W planach mieliśmy również nadmorskie miasteczko Plomari. Jest to drugie co do wielkości miasteczko na Lesbos, słynie nie tylko z malowniczego położenia nad Morzem Egejskim, ale również z bogatej historii sięgającej starożytności. Początki osady sięgają VI wieku p.n.e., kiedy to na tym terenie znajdowała się grecka wioska o nazwie Potamos. W przeciągu wieków nazwa miasteczka zmieniała się kilkukrotnie. W chronologicznej kolejności mogliśmy znaleźć na mapach Potamos, Polimirion, Plomari i Moudros. Finalnie to właśnie Plomari wpisujemy obecnie w nawigacji. W czasach Bizancjum miasto rozwinęło się w ważne centrum handlowe, słynące z produkcji oliwy z oliwek i wina. Zresztą produkcja oliwy kontynuowana jest do dnia dzisiejszego. W XV wieku Plomari zostało zdobyte przez Turków i znalazło się pod panowaniem osmańskim przez następnych 400 lat. W XIX wieku w Plomari rozwinął się przemysł produkcji ouzo, tradycyjnego greckiego trunku anyżowego. Tradycja kontynuowana jest do dziś i miasteczko słynie z najlepszych odmian ouzo w całej Grecji. W 1912 roku Plomari zostało wyzwolone spod panowania osmańskiego i stało się częścią Grecji. Dziś miasteczko jest popularnym miejscem turystycznym, słynącym z pięknej architektury, gościnności mieszkańców, oliwy, pysznego ouzo oraz doskonałej kuchni.

Jeśli planujesz wycieczkę do Plomari, to:

  • Odwiedź fabrykę ouzo i spróbuj tego pysznego trunku, smak jest bardzo złożony i inny niż to co możemy często kupić w naszym kraju

  • Pospaceruj po wąskich uliczkach miasteczka podziwiając jego tradycyjną architekturę

  • Wybierz się na rejs po Morzu Egejskim, oferuje piękne widoki na wyspę

  • Skosztuj lokalnych potraw w jednej z tawern. W Plomari, szczególnie polecamy duszone ośmiornice w sosie winnym oraz dosłownie całe menu w Tawernie Seven Seas. Jest przepysznie. Natomiast jeżeli chcecie odwiedzić totalnie lokalną restaurację, gdzie świeże ryby są łowione przez męża właścicielki każdego poranka, to polecam Tawernę Mama Katerina. To bardzo ciekawe miejsce, gdzie o dziwo nie dostaniecie menu. Właścicielka przyrządza dania dla miejscowych, których zna od lat. Jeżeli chcecie dobrze zjeść to wystarczy powiedzieć na co mamy ochotę. Ceny na koniec kolacji bardzo miło nas zaskoczą.

Poza podziwianiem naturalnych krajobrazów, nasz plan podróży obejmował również wizytę w destylarni Ouzo Museum: The World of Ouzo. Tam poznaliśmy proces produkcji tego słynnego greckiego trunku i mieliśmy okazję spróbować go na miejscu. Degustacja połączona jest z ukazaniem greckiej tradycji i sposobu w jaki Grecy podchodzą do tego alkoholu. W ouzo z Plomari wyczuwalnych jest aż 15 różnych ziół i przypraw w tym kardamon, anyż, cynamon, wanilia. To niezwykle głęboki i intensywny smak, którego oryginalna receptura sięga 1894 roku. Do dziś ozuo produkowane jest wedle tego samego przepisu z wykorzystaniem lokalnych składników. Co ciekawe, najdroższym z dodatków do ouzo jest właśnie lokalnie zbierany anyż z okolic Lisvori. Jakość ma ogromne znaczenie. Ouzo z Plomari ma niezwykle złożony smak, którego z trudem szukać na półkach w większości naszych sklepów. Ouzo to nie tylko anyż. Cała wizyta w tym miejscu zajmuje około 2 godzin.

Kolejnym ciekawym przystankiem w Plomari była tłocznia oliwy. Dla osób zainteresowanych kuchnią i gotowaniem to punkt obowiązkowy. Możemy się tu dowiedzieć wszystkiego o produkcji oliwy z oliwek, jak zmienia się jej charakterystyka w zależności od okresu zbiorów oraz mnóstwa praktycznych porad do wykorzystania na co dzień. Jak poznać wysokiej klasy oliwę, jak ją testować i świadomie dokonywać zakupów. Oliwa z Plomari od 3 lat regularnie zdobywa miejsca na podium w najbardziej prestiżowych konkursach na świecie. To składowa tradycji i wyśmienitej wiedzy właściciela, kumulacja doświadczeń 3 pokoleń i osoby, która własnoręcznie zbiera oliwki. Czy wiedzieliście, że w produkcji oliwy nie marnują żadnej części oliwki? Nawet pestka znalazła swoje zastosowanie i jest wykorzystywana do produkcji mebli! Krzeseł, ławek, stołów. Zbiór oliwek to dość fascynujący proces, który odbywa się co roku jesienią na przełomie września i października i trwa nawet do marca. Wygląd zbiorów może się nieco różnić w zależności od regionu, skali produkcji i preferowanych metod zbierania. Istnieją dwa główne sposoby zbioru oliwek. Tradycyjna metoda polega na ręcznym zbieraniu oliwek z drzew. Zbieracze chodzą między drzewami i delikatnie skubią owoce, uważając, aby nie uszkodzić gałęzi ani liści. Do zbierania używa się różnych narzędzi, takich jak specjalne grzebienie, grabie lub ręczne wytrząsarki. Drugi ze sposobów to zbiór mechaniczny. Często spotykany w przypadku dużych plantacji oliwek. Specjalne maszyny, tzw. "harwestery", trzęsą gałęziami drzew, powodując spadanie oliwek na rozłożone pod nimi siatki lub płachty. Niezależnie od metody zbierania, oliwki muszą być zbierane w odpowiednim momencie dojrzewania. Zbyt wczesny zbiór owocuje oliwą o niższej jakości i mniejszej zawartości tłuszczu, podczas gdy zbyt późny zbiór może powodować obniżenie plonów i pogorszenie smaku oliwy. Po zebraniu oliwki są transportowane do tłoczni, gdzie są przetwarzane na oliwę z oliwek. Proces ten obejmuje mycie, miażdżenie i tłoczenie owoców w celu uzyskania oliwy. Następnie oliwa jest filtrowana i oczyszczana przed rozlaniem do butelek. W najlepszych zakładach oliwa jest tłoczona w temperaturze 23-28 stopni Celsjusza. Dla kontrastu, w wielkich fabrykach, aby zwiększyć ilość produktu kosztem jakości, oliwę tłoczy się w temperaturze 53 stopni Celsjusza. W tym samym czasie otrzymujemy więcej gotowego produktu, tracąc przy tym sporo walorów smakowych.

Podczas pobytu na Lesbos mieliśmy również okazję podziwiać wschody i zachody słońca nad nadmorskimi miasteczkami. Jednym z takich miasteczek jest Molyvos z zamkiem górującym nad całą okolicą. Budowla w Molyvos to nie tylko imponujący obiekt architektoniczny, ale i świadek bogatej historii sięgającej VI wieku p.n.e. Początkowo drewniana warownia, z biegiem czasu przekształcała się w potężną twierdzę, wielokrotnie niszczoną i odbudowywaną. Zamek przez stulecia znajdował się pod panowaniem różnych władców, w tym Greków, Bizantyjczyków, Genueńczyków, Wenecjan i Turków. Mury fortecy skrywają ślady burzliwej przeszłości, m.in. pozostałości po bizantyjskich kościołach, weneckich fortyfikacjach i tureckich meczetach. Najsłynniejszym dowódcą zamku był Giannis Fokas, który w 1537 roku bohatersko bronił go przed Turkami. W XX wieku zamek przeszedł gruntowny remont i obecnie jest jedną z największych atrakcji turystycznych Lesvos. Spacerując po jego murach, można podziwiać panoramę miasteczka, Morza Egejskiego i pobliskich wysp.

Wyspa Lesvos oczarowała nas swoją różnorodnością. Polecam ją wszystkim, niezależnie od tego czy lubisz góry, czy też wolisz morze. Uwielbiam zwiedzanie, poznawanie kultury, lokalnych smaków i całokształtu wyspy.

Podsumowując:

  • Lot z Polski na Lesbos z międzylądowaniem w Atenach liniami Aegean trwa około 4 godzin.

  • W wypożyczalni Hertz na Lesbos można brać pod uwagę różne modele, jednak polecam wybór mniejszego samochodu.

  • Wstęp do Petrified Forest w terenie jest bezpłatny. Natomiast obowiązują określone godziny otwarcia. Sam wstęp muzeum to wydatek 5 EUR za osobę.

  • Fabryka Ouzo i tłocznia oliwy w Plomari oferują zwiedzanie z przewodnikiem i degustację produktów, na każdy z tych punktów warto zarezerwować sobie po 2 godziny.

  • Na Lesbos można znaleźć wiele pięknych plaż i zatoczek, idealnych do wylegiwania się na słońcu oraz pływania. Najbliższe plaże znajdują się już w okolicach zamku w stolicy Mitilini. Ja jednak polecam plażę miasteczku Petra na północy wyspy.

  • Lesvos słynie ze swojej kuchni, w której dominują dania z owoców morza, oliwek i świeżych warzyw. Wizyta w lokalnych tawernach potrafi trwać ponad 2 godz. Grecy z kolei uwielbiają przesiadywać w restauracjach i podczas wieczornych obiadów, często spędzają 3-4 godziny. Warto zarezerwować dla siebie stolik, zwłaszcza w większych miastach.

Organizuję wyjazdy fotograficzno-krajoznawcze na Lesvos. Jeśli chcesz odkryć piękno tej wyspy i uwiecznić je na zdjęciach, skontaktuj się ze mną, aby uzyskać więcej informacji i wskazówek.

A tu zdjęcia z farmy, na której mieszkaliśmy. Turcja widoczna na horyzoncie i genialne widoki dookoła.

Lesvos, to również flamingi. Ptaki, które regularnie pojawiają się w okolicy nadmorskiej miejscowości Kalloni. Te wspaniałe stworzenia o charakterystycznym różowym upierzeniu z pewnością stanowią niezapomniane widowisko dla każdego obserwatora. Flamingi preferują płytkie, słone lub słonawe wody, takie jak laguny, estuaria i płytkie jeziora. Właśnie dlatego często można je spotkać w okolicy Kalloni, gdzie znajdują idealne warunki do życia i żerowania. Flamingi żywią się małymi zwierzętami wodnymi, takimi jak skorupiaki, larwy owadów i małe rybki. Aby zdobyć pożywienie, brodzą w wodzie, zanurzając swoje długie dzioby w mule i filtrując wodę w poszukiwaniu pokarmu. Sezon lęgowy flamingów trwa od marca do lipca. Budują one gniazda z błota i roślinności na płyciznach, gdzie składają zwykle jedno lub dwa jaja. Pisklęta wykluwają się po około 30 dniach i są karmione przez obojga rodziców "mleczkiem z wola", czyli specjalną wydzieliną z gardła zawierającą tłuszcze i białka. Flamingi żyją w dużych koloniach, liczących czasem nawet tysiące osobników. Taka strategia zapewnia im bezpieczeństwo przed drapieżnikami i ułatwia zdobywanie pokarmu. Najlepszym momentem na obserwację flamingów jest wczesny poranek lub późne popołudnie, kiedy ptaki są najbardziej aktywne. Pamiętaj, aby obserwować flamingi z szacunkiem i nie zakłócać ich naturalnego środowiska.

Next
Next

Saas-Fee w pigułce